Forum SOTTP Strona Główna SOTTP
Laugh. Cry. Share the pants.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak myślicie Lena napoczątku to spokona dziewczyna a puźniej
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SOTTP Strona Główna -> Lena Kalligaris
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
patiicziper
Chmurka



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Śro 21:30, 29 Mar 2006    Temat postu: Jak myślicie Lena napoczątku to spokona dziewczyna a puźniej

W książce w pierwszej częsci Lena udawała nie do zdobycia...nieśmaiła a sama walczyła ze swoimy uczuciami w drugien natomiast poddała się temu uczuciu..... i nie wygląała już na taką niewinną co myślicie??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Członkini stowarzysznia



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 13427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Forks :*

PostWysłany: Śro 21:34, 29 Mar 2006    Temat postu:

Lena to osoba niesmiała, zamknięta w sobie, starajaca się pokazanie światu ,ze jest niedostępna. Tak przynajmniej ja ją widze ,bo trochę jesteśmy do siebie podobne Wink
Zmieniła się ,jak kazdy z nas. Pod wpływem wielkiego uczucia, wielkiej przygody... Przestała się kierować rozsądkiem-zaczeła sercem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bridget_Bee
Gotowa na wszystko Bridget



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy wiecznego lenistwa.

PostWysłany: Pon 22:28, 12 Cze 2006    Temat postu:

Lena w 3 części zaczęła kierować się pasją.
Stała się artystką.
Pokonała w pewnej części nieśmiaółość ( lekcje z nagim modelem).
Umiała użyć odpowiednich argumentów, jeżeli chodzi o malarstwo.
Ale pomimo wszystko Lena jest osobą trochę płochliwą, która boi sie obdarzyc nowa osobą pełnym zaufaniem po przygodzie z Kostosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Członkini stowarzysznia



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 13427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Forks :*

PostWysłany: Pon 22:32, 12 Cze 2006    Temat postu:

To tak jak ja Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nati:)
Tajemnicza Lena



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Wto 14:12, 13 Cze 2006    Temat postu:

No cóż...powiem tylko tak
Miłość zmienia ludzi......często na lepsze i tak właśnie było z Leną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
-Bee-
Znająca SWD



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:28, 05 Sty 2007    Temat postu:

Lena jest za niesmiala ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Członkini stowarzysznia



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 13427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Forks :*

PostWysłany: Pią 21:37, 05 Sty 2007    Temat postu:

No ale potem jadnak staje się odwazniejsza Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
-Bee-
Znająca SWD



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:40, 05 Sty 2007    Temat postu:

No. Wkurzały mnie trochę jej ciuchy. Wiem, że kazdy ma swój styl.. ale te co nosiła na początku.. to był jakiś dramat ! Ona ma takie ładne ciało.. a go tak zasłaniała. Dobrze że potem zaczęla noscic trochę odważniejsze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Członkini stowarzysznia



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 13427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Forks :*

PostWysłany: Pią 21:42, 05 Sty 2007    Temat postu:

Ja tam do jej ciuchow nic nie mam...Przynajmniej w książce...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
-Bee-
Znająca SWD



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:34, 16 Sty 2007    Temat postu:

No w książce. A w filmie..? Dobrze, że potem zaczeła sie bardziej odważniej ubierac Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Członkini stowarzysznia



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 13427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Forks :*

PostWysłany: Wto 20:38, 16 Sty 2007    Temat postu:

Film to tylko nie za dobre odzwierciedlenie książki ,dlatego ja patrze na Lene z książki ,bo ta jest prawdziwa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evelinux
Członkini stowarzysznia



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 3409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: błękitne Santorini...

PostWysłany: Śro 16:09, 17 Sty 2007    Temat postu:

a mnie się podobala ta bluzka ktora w filmie miala jak szla kostosowi oddac koszulke.. ta biala w azurki z kwiatkow..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Członkini stowarzysznia



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 13427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Forks :*

PostWysłany: Śro 17:24, 17 Sty 2007    Temat postu:

Kiepsko ją kojerze ,wiec chyba mnie nie zachwyciła Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jacko
Chmurka



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:48, 16 Kwi 2014    Temat postu:

Czy jest wymóg przeprowadzania szczelności instalacji gazowej w domach jedno i wielorodzinnych. Co jaki okres według przepisów trzeba to wykonywać ? prawdzenie szczelności przeprowadza się co rok. Konsekwencję ponoszą wszyscy i są zobowiązani do przeprowadzenia takiego przeglądu. Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…
Tyle czasu zajelo, zeby zrozumiec ?
Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.Wnoto próbę szczelności wykonuje się przed oddaniem instalacji do eksploatacji i po naprawie
Pesteś zobowiązany do corocznej kontroli szczelności instalacji gazowej. Wykonuje ją technik z uprawnieniami E + D
Tylko taki ktoś ma prawo wystawić protokół szczelności.
Do przestrzegania wykonania takiej próby jest właściciel budynku. Wykonuje się ją w domach wielorodzinnych zawsze, natomiast w jednorodzinnych... któż to wie. Jednak odpowiedzialność za brak protokółu może być bolesna. Przegląd instalacji elektrycznej natomiast, wykonuje się co 5 lat. Przegląd instalacji gazowej - szczelność. Kare ponosi zarządca(spółdzielnie, wspólnoty itp)/właściciel nieruchomości jeżeli akurat skontroluje go dozór techniczny.
Właścicieli domków jednorodzinnych nie skontroluje dozór ale dla własnego bezpieczeństwa każdy powinien robić okresowe przeglądy zwłaszcza jak instalacja jest stara i skręcana.
Owszem, próbę przeprowadza się CO ROK. U mnie rzeczywiście tak jest a ostatnio nawet te pomiary wykonuje inżynier (technik odpowiedniej branży chyba też ma takie uprawnienia). Oczywiście nie jest to tzw. próba ciśnieniowa (sprawdzanie przez trójnik odpowiednio czułym manometrem), lecz za pomocą specjalnego przyrządu - lokalizatora nieszczelności, którym kontrolujący sprawdza gazomierz, miejsca połączeń rur (kształtki), śrubunki, zawory gazowe, kuchenkę, piecyk łazienkowy (i termę, jeśli jest) a co pewien czas także całe rurociągi
Czy do zrobienia tego trzeba mieć jakieś specjalne uprawnienia ?

Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…
Tyle czasu zajelo, zeby zrozumiec ?
Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…
Tyle czasu zajelo, zeby zrozumiec ?
Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
A propos wielkiej batalii na temat tego, kto ma jechać i gdzie, która sę teraz odbywa. Czytałem kilkakrotnie takie opinie, „że prezydent jechać nie powinien, bo na szczycie nie będą poruszane kwestie na których się zna”. Pytania jakie mi się automatycznie nasunęły: Na czym zna się pan prezydent? A na czym pan premier? Kto to ustala? I czy w ogóle ma to znaczenie, bo i tak powinni mieć od trudnych spraw ekspertów, wiedzących wiele więcej niż zwykły (nawet na wysokim stanowisku) polityk? Droga pani, proszę wziąć się do pracy, a nie wyciągać jakieś tam Kownackiego. W miejscu [link widoczny dla zalogowanych]
powinna się znaleźć wnikliwa, obiektywna analiza wydarzeń związanych z próbą odwałania zarządu PZPN. Wysłuchałem Pani porannej rozmowy z prof. Safjanem, który oddalał jakiekolwiek wątpiwości konstytucyjne dotyczące relacji premier – prezydent. W szczególności dowodził, że to ustalona przez rząd linia polityki zagranicznej jest bezwzględnie obowiązująca i prezydentowi nie wolno prezentować innej.
Może Pani równie dowcipnie ocenić moje zdanie jak zechciała skomplementować min. Kownackiego, tym niemniej zdecydowałem się je zaprezentować bowiem oceniam pewność z jaką tą opinię prezentował za nieuzasadnioną.
„współdziała, czuwa, strzeże”
Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, co oznacza w Konstytucji zwrot `Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem’
Najpierw zapoznajmy się z grupą synonimów wyrażenia `współdziałanie’. Nalezą do niej takie słowa jak; współpraca, kooperacja, udział, wkład, partnerstwo, równorzędność. Im podporządkujmy poszukiwanie czy w Konstytucji nie występują zwroty sprzeczne z powszechnie rozumianym znaczeniem tych słów, [link widoczny dla zalogowanych] kontekście wyrażanej obecnie opinii, jakoby Prezydent mógł być wyłączony z roli aktywnego podmiotu polityki zagranicznej a zadania te przynależą do samodzielnych kompetencji drugiego organu władzy wykonawczej.
Co więc mówi Konstytucja w zakresie polityki zagranicznej spełnianej przez ten właśnie organ.
Poruszamy się w zakresie rozdziału VI Konstytucji mówiącym o Radzie Ministrów. Już na początku tego rozdziału czytamy, że `Rada Ministrów prowadzi politykę( ) zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej’, w szczególności
sprawuje ogólne kierownictwo w dziedzinie stosunków z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi. Nie znajdujemy tu uzasadnienia dla kwestionowania uprawnień Prezydenta do odgrywania równoprawnej roli w polityce zagranicznej. Użyte bowiem w tym rozdziale określenie `prowadzi’ w odniesieniu do całej Rady Ministrów nie może oznaczać, że każdy z ministrów ponosi merytoryczną odpowiedzialność za skutki tej polityki.
Indywidualną odpowiedzialność przed sejmem ponoszą ministrowie jedynie w sprawach należących do ich kompetencji. Tak więc pełną odpowiedzialność, skutkującą postawieniem przed [link widoczny dla zalogowanych] zakresie polityki zagranicznej ponoszą; Prezydent, Premier i Minister Spraw Zagranicznych, nie Rada Ministrów przecież.
Dlatego określeniu `prowadzi’ trzeba nadać znaczenie raczej jako technicznych czynności dla sprawnej realizacji woli tych, którzy za tą politykę ponoszą największą (pełną) odpowiedzialność.
Ze względów j/w podobnie trzeba rozumieć określenie `ogólne kierownictwo’. Rozważyć można jeszcze z tego punktu widzenia pkt.10 ust.4art.146 Konstytucji, który mówi, że RM zawiera umowy międzynarodowe wymagające ratyfikacji oraz zatwierdza i wypowiada inne umowy międzynarodowe.
Przede wszystkim mamy tu rozróżnienie na umowy wymagające ratyfikacji i nie wymagające takowej. W uproszczeniu przyjmijmy, że te drugie to te, które nie zagrażają suwerenności i bezpieczeństwu państwa. Tutaj Konstytucja zwalnia Prezydenta od czuwania.
Jako strażnikowi suwerenności i bezpieczeństwa państwa Konstytucja nadała Prezydentowi nie do zakwestionowania samodzielne uprawnienie-narzędzie, tj. ratyfikowanie umów międzynarodowych zawieranych przez rząd.
Z tego wynika, że to właśnie [link widoczny dla zalogowanych] musi o współdziałanie z Prezydentem, by być wiarygodną wobec drugiej strony negocjowanej umowy międzynarodowej. Bez przekonania Prezydenta do swoich racji próby negocjacji umów międzynarodowych mogą z założenia skazywane być na porażki.
Tyle czasu, zeby zrozumiec ? Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…
Tyle czasu, zeby zrozumiec ? Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…
Tyle czasu, zeby zrozumiec ? Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…
Tyle czasu zajelo, zeby zrozumiec ?
Tyle czasu, zeby zrozumiec ? Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…
Tyle czasu zajelo, zeby zrozumiec ?
Tyle czasu, zeby zrozumiec ? Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Z powyższego wynika także, że stanowisko rządu nie uzgodnione z Prezydentem a sprzeczne z jego stanowiskiem nie ma racji bytu.
Mało mnie obchodzi co Kownacki sądzi na temat Finlandii, wolałbym poważny komentarz na temat ostatniego spotkania „bliskiej zagranicy” Moskwy czyli WNP. Nie chciałbym być posądzony o złośliwość, ale czy pani wie gdzie i kiedy odbyło się?
Proszę o utrzymywanie poziomu do jakiego Polityka przyzwyczaiła nas dawniej. Zabawę w magiel może pani zostawić innym.

Ta osoba wygląda mi na materialistkę, dla której liczy się głównie pieniądz. Z manierami też nie jest za dobrze, bo po przegranym meczu z Lisicką zachowała się wobec niej nieuprzejmie. O tyle jest mi przykro, bo zetknąłem się osobiście z dziadkiem Radwańskiej, [link widoczny dla zalogowanych] mnie jak najlepsze wrażenie. Będąc już w bardzo podeszłym wieku ciągle zajmuje się młodzieżą w szkole podstawowej i zachęca ją do uprawiania sportu.więcej można się dowiedzieć o kościele, religii i używanych przez biskupów slowach na „o” aniżeli w „Tygodniku Powszechnym” czy „Niedzieli” . Do tego jeszcze pewnie dojdzie kalendarium wypędzeń szatana na najbliższym „Orliku” i formularz w „pdf” dla niezadowolonych z proboszcza, siostry zakonnej ! Księża oburzeni na Radwańską mają jednak rację – fotki „Isi” są synonimem tandety i bezguścia. Śp. Helmut Newton zapewne lepiej by podyrygowal Radwańską niż ten tandeciarz – pstrykacz. Pan i Panu podobni maj teraz okazję żeby dokopać dziewczynie [link widoczny dla zalogowanych] w basenie z pilkami do tenisa a honorujecie CHAMA który nawoluje do dorżnięcia watahy co w kontekście opisywanych na Wolyniu zbrodni jest wyjątkowo ponure. Do tego te cytaty z Pisma Świętego. Pan jesteś cudak² Panie Makowski. Teraz dla odmiany Panie Makowski proszę się zająć bezrobociem wśród absolwentów uczelni – żeby nie musieli glodować na „zielonej wyspie”rańskim ajatollahom przeszkadzają odkryte ramiona Shakiry, a naszym golizna Radwańskiej. Chyba jak zobaczą kawałek odkrytego kobiecego ciała, nie są w stanie normalnie funkcjonować. W dodatku mają z tego powodu poczucie winy, bo to grzech. Szczerze im współczuję. Ja mogę sobie popatrzeć bez wyrzutów sumienia i mam do tego dystans. Fotek nie szukałem, ale widziałem i wygląda zwyczajnie, jak młoda kobieta.W moim przekonaniu, ci którzy „karnie usunęli” Agnieszkę Radwańską z akcji, dali tym samym świadectwo, iż nie jest ona (akcja, nie Agnieszka) zbyt poważna. Zapowiadało się dobrze: jako zachęta do szczerości, do zaprezentowania swoich przekonań jako ważnej części siebie. Jeśli tymczasem Radwańska postanowiła co postanowiła (nie są to klasyczne „nagie zdjęcia”, bo właściwie nic takiego znowu na nich nie widać), lepiej by było, zamiast wywalać, zaprosić ją na rozmowę, zapytać: swoją wcześniejszą wiarę, czy, co bardziej prawdopodobne, uznała, iż nie kłóci się ona z propagowaniem zdrowego, sportowego stylu życia, czy jak to nazwać. Najłatwiej osądzić kogoś powierzchownie, po pozorach.

Za pozwoleniem, „Tygodnik Powszechny” to znakomite pismo o tematyce społeczno-religijnej.
Prosze zechciej zauwazc ze tygodnik „Polityka” to rowniez znakomite pismo o szerokiej tematyce, obejmujaca rowniez usytuowanie i wplyw religii, a bardziej dokladnie KK, na nasze zycie codzienne. Dlaczego zatem nie ma komentowac tego co sie dzieje w KK, a szczegolnie zachowań i procesów które maja przeciez wplyw na sposob myslenia i zachowań szerokiego grona wierzacych.

Szczerze mówiąc to zastanawiam się, kiedy pojawi się informacja, że Pani Radwańska wpłaciła na jakiś fundusz kościelny np. 100tys. pln i okaże się, że jednak aż taka niegodna nie jest i zostanie jej wybaczone ?
Chociaż mam też wrażenie, że ob. przedstawiciele KK i wspomnianej akcji może i marzą, ale Pani Radwańska swój charakterek i zdanie ma, więc może dyrdymały wygadywane przez różnych takich zwyczajnie „olać”, przekonując się coraz bardziej, że można „wierzyć w Jezusa” i być potępianym przez KK
Porusza się po korcie nieestetycznie i jej mowa ciała zaspakaja potrzeby emocjonalne ludzi czujących podobnie jak ona: pospolitych z dopuszczeniem wulgarności.
Lekkie zachwyty nad urodą niekompletnie prezentującej się nago Agnieszki Radwańskiej mogą świadczyć, że nacjonalistyczne odchylenie wynosi naszą czołową tenisistkę na podium olimpijskie, na którym stawiano pięknych i sprawnych.

Można by zapytać co „takiego” mianowicie musiałoby być widać, żeby się to bezgrzesznym nie mogło wydać?
Próby kodyfikacji nagości nieprzyzwoitej są pewnie starsze od kościelnej cenzury. Słusznie zwraca uwagę, że i pismo przenajświętsze było i jest nieprzyzwoite według dzisiejszej obyczajności. Przyznam, że jest to dla mnie temat ważny, wcale nie rozrywkowy. I raczej wścieka mnie łączenie go z KK; choć i tu znalazłoby się ciekawe pytanie: czy intencją zasłaniaczy nie jest przypadkiem troska o niespowszednienie nam bodźców do prokreacji…
Nie jest to na pewno przedmiot troski kościoła eskimoskiego (jakiego bądź obrządku) – tam pewnie optoerotyka przegrywa na starcie z termofizyką (ale jakże spotęgowana musi być w takim igloo potrzeba ciepłoty bliźniego-ej… Pomijając te ekstrema geotermalne – wszystkie cywilizacje od zawsze mają z nagością problem. Weźmy choćby dzisiejszy Hollywood: liberalny w epatowaniu krwią, dynamitem, okrucieństwem; łaskawy dla zombich, wampirów i innych żałosnych gremlinów ludzkiej wyobraźni [link widoczny dla zalogowanych]
nagości pozostaje w tyle nawet za źwiążkiem radzieczkiem. Nie mam o to żalu, bo większość dzisiejszych moovie-star(uszek) lepiej żeby się szczelnie okrywała kołdrami… Rita Hayworth zdejmująca rękawiczkę jest i tak nie do przebicia…
Wracając do tenisistek, to nie miałbym nic naprzeciw, gdyby (poza wyjątkami, które zmilczę) grały na korcie w stroju pierwszych greckich olimpijczyków. Niestety nie wiem jak rozwiązać problem (dla mnie w kobiecym tenisie uporczywy) chowania do majtek piłki na ewentualny drugi serwis… Kończę, bo się boję polemik z flanki antyseksistowskiej: że czemu tylko o Szarapowej; a politycy czemu nie mieliby wskoczyć do basenu z piłeczkami, czemu marszałek senatu nie mógłby z laską
Rzucanie rakietą na korcie i kwitowanie zarzutów o co najmniej chłodne pożegnanie zwycięskiej rywalk: słowami: „A co? Miałam zatańczyć?” można opisać cytatem powściągliwej uwagi Bohdana Tomaszewskiego: „Wimbledon tego nie lubi!”
Ja wypisuję tu oceny mniej powściągliwe.
Agnieszka Radwańska jest tenisistką skuteczną.
Gra bez wdzięku. Ma sylwetkę i wymowę ciała pospolitą.
katolicka rodzina miałaby ulec zepsuciu, kiedy tylko w tym samym społeczeństwie pojawią się związki partnerskie?”
Problem w tym, że ta „kochająca się katolicka rodzina” to z reguły bujda na resorach. W takich rodzinach na próżno jest szukać prawdziwej miłości, a fakt, że dwoje ludzi jest ze sobą, wynika bardziej z faktu posiadania dziecka (tzw. „utwardzacza” związku rodzinnego). Gdy tego dziecka nie ma bardzo szybciutko „miłość” wypala się i heteoseksualność idzie w łeb. To


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jacko dnia Nie 23:58, 13 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jacko
Chmurka



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:49, 16 Kwi 2014    Temat postu:

” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…
mTyle czasu zajelo, zeby zrozumiec ?
Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…właśnie poczucie fikcji „miłości” we własnych związkach skłania bigotów do utyskiwań na temat związków homoseksualnych, wiedzą bowiem, że związki te zaprzeczają ich wyobrażeniu miłości, którą karmią się z harlequinowskich romansideł lub prozy Mniszkówny. Boją się, że ta iluzja ich pseudomiłości pryśnie, jak bańka mydlana i wtedy nawet ich brodaty bóg z parafijnego kościółka nie będzie w stanie pomóc w odnalezieniu sensu życia.
A co do eksperymentów w seksie. Nie widzę w tym nic złego, że ludzie urozmaicają swoje życie seksualne, również w kontekście homo- lub biseksualnych zabaw. Czy ktoś widzi w tym coś złego? Innych eksperymentów polski katolik również zabroni? Kiedyś wycięto w pień Templariuszy, którzy pobudzali swego Węża Kundalini, co spotkało się z ostrą reakcją Watykanu. Kto wie, może i u nas seks analny okaże się satanistyczną praktyką i, podobnie jak w jednym ze stanów USA, będzie srogo karany?

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi; Coś tam napomykasz, że o gustach się nie dyskutuje – dotyczy to też odczuć negatywnych – Ty możesz do woli zachwycać się rzeczoną sportsmenką, a mnie może się ona nie podobać.
Ale sam fakt, że ktoś nie robi z tego kogoś ani trochę ładniejszego dla kogoś innego – każda potwora znajdzie swego amatora i dla niego będzie tą najpiękniejszą, ale tylko dla niego.
Jednemu podoba się Monika Bellucci – która też może się komuś nie podobać, ale nie może on powiedzieć o niej, że jest brzydka, o naszej sportsmence ktoś może tylko powiedzieć, że dla niego jest ładna. Obiektywnie jest raczej nieciekawa.
Wysoko oceniającym urodę ciała Agnieszki Radwańskiej współczuję.
Widać nie widzieli kobiecej młodej sylwetki poruszającej wiekszość mężczyzn europejskich. Atrybutów kobiecości to chłopięca Isia nie ma ubrana, a nieubrana może swojemu wizerunkowi zaszkodzić.

muratorze Polityka pisze o kościele, Tygodnik Powszechny czy Niedziela robią religijną propagandę. Stamtąd niczego dowiedzieć się nie można. Co ma tutaj rozdmuchane przez faszyzującą prawicę „dorżnięcie watachy” wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu? Czy wam się tam już wszystko miesza?
A Polacy [link widoczny dla zalogowanych] wyspie” bo sami podjęli decyzję, że olbrzymie środki skierują na budowę ponad 18 000 kościółków i ewangelizację kraju zamiast na jego rozwój, nie dziwne więc, że gospodarka upada a ludzie żyją coraz biedniej. Zawsze tak było, kiedy górę brala dewocja. Pamiętasz z lekcji muratorze? Raz nawet katolicy to państwo całkowicie zlikwidowali. Katolicki król jako jedyny w historii świata podpisał papiery likwidujące jego królestwo
Otóż, *kreacyjna księgowość*, to w tym przypadku prawdę mówiąc, szachrajska, oszukańcza, księgowość, bo polega na przesuwaniu, tych samych środków, finansowych, często wirtualnych i faktycznie, nieistniejących, z konta, na konto, z budżetu do, specjalnie, utworzonej spółki, ze spółki do innej spółki, czy agencji itd. dla uniknięcia jakichś, podatków, opłat czy zaliczenia, do jakiegoś budżetu, czy kwot, limitów itd., dla stworzenia, wirtualnego [link widoczny dla zalogowanych] przedstawienia, wyobrażenia, że wszystkie te podmioty, są wydolne finansowo, przy wykorzystaniu do tych machinacji jednych i tych samnych środków, często, też wirtualnych.

To bardzo, niebezpieczne, praktyki, to praktyki, niebezpieczne dla, naszego państwa, to praktyki niebezpieczne, dla nas, dla wszystkich Polaków.

Można, w ten sposób, oszwabić, Polaków, inwestorów a nawet, komisarzy UE. Ale to działanie, niebezpieczne i na krótką metę.

Albowiem, Gdy finansami, naszego państwa, zarządza Pan Jan Vinvent Rostowski, mamy nie tylko *kreatywną, księgowość*, finansów naszego, państwa, ale i *kreatywny* bilans, *kreatywny*, budżet państwa i zapewne, *kreatywny*, wzrost, gospodarczy.

Przypomina to, opisywane w literaturze, i przedstawiane obrazowo, w rysowanych, wiele lat temu, karykaturach, jak *kreatywnie* był traktowany, naiwny klient u przedwojennego, cwanego, wielce, kreatywnego, krawca, otóż przedstawiając [link widoczny dla zalogowanych] w lustrze, klientowi, jak pięknie, leży, na nim, uszyty dla niego garnitur, krawiec demonstrując, jaki jest piękny, garnitur, z przodu, garścią, naciąga, bezczelnie, materiał z tyłu, i na odwrót, demonstrując, szykowność, garnituru, na plecach, bezceremonialnie, naciąga, garścią, materiał z przodu.

Naiwny, spieszący się klient, widzi w lustrze same *dodatnie, plusy*, nowego, garnituru, który sobie sprawił, zadowolony, płaci cwanemu, krawcowi i wychodzi. Niestety, na raucie, na który go zaproszono, wszyscy, skrycie, śmieją się, ukazując na niego, albowiem, jego garnitur, jest, szkaradnie, brzydki, wygląda na nim, jak nierówny, [link widoczny dla zalogowanych] worek a bohater, prześmiechów, wypada w nim, gorzej, niż przysłowiowy, strach na wróble.
Dajcie nam normalnie pracować to kryzysu nie będzie. Jak ten pseudo rynkowy rząd przestanie doić Polaków to będzie nas stać na więcej. Im nasze społeczeństwo będzie bogatsze tym więcej pieniędzy będzie w obrocie na rynku , ludzie będą więcej kupować, zwiększy się popyt co spowoduje powstanie nowych miejsc pracy, a to z kolei spowoduje większe wpływy do budżetu i będzie więcej pieniędzy np. na leczenie, edukacje itd..
Prosta zasada ekonomii, ale nasz minister finansów to analfabeta ekonomiczny i dlatego mamy to co jest, czyli kreatywną księgowość.

Tak, jak ten, workowaty, szkaradny, garnitur naiwnego, klienta oszwabionego przez, pejsatego, krawca, znającego, się na, oszukańczym PR-rze i szatańczej, kreacji, wyglądają, w wyniku, kreatywnego zarządzania, finansami naszego państwa, przez Jana Vincenta Rostowskiego, gospodarka i finanse Polski.

I co się stanie gdy, takie, kreatywne, szachrajstwo zostanie wykryte ? nasza gospodarka zbankrutuje, zbankrutują i stracą jakiekolwiek zaufanie nasze firmy, a wtedy wycofają swoje środki inwestorzy,

wycofają z Polski swoje środki finansowe banki, już teraz polskie tylko z nazwy, takim bankrutom, nikt nie pożyczy, nikt nie pomoże, a przede wszystkim Ci których oszukiwano... a my nie mamy żadnego zabezpieczenia, nie mamy atrakcyjnych wysp do sprzedania jak Grecja ...!

Wówczas, będziemy, mieli, kreatywne ale wirtualne , [link widoczny dla zalogowanych] wynagrodzenie za pracę, kreatywne ale wirtualne, emerytury i renty, wirtualne oszczędności... Byłem w '95 nad Jeziorem Żarnowieckim, potem 3 razy w Kostrzynie. Za pierwszym razem było 2 może 4 tys. osób kolejne razy w Kostrzynie to chyba ok. 200 tys osób. Klimat inny wtedy i potem, nie wiem, jak to jest jak jest 400 tys. osób. Ale wszelkie doświadczenia z tą imprezą mam rewelacyjne. Bardzo fajna muzyka (również na małej scenie), rewelacyjna, cudowna atmosfera, zajebiści ludzie. I to wszystko za darmochę, przy tanim piwie. Ma rację Spięty, że komitywa hipisowska. Byłem w 2005r. na ich występie z Powstaniem Warszawskim. Rewelacja. Mnie Woodstock naznaczył na resztę życia. Daje radosc wielu wielu ludziom, albo poprzez rock&rolla, albo poprzez ratowanie ludziom zycia. Ma w sobie charyzme i madrosc, i to polaczenie przynioslo sukces, przyciagnelo do niego zdolnych ludzi, ktorzy pomagaja mu to wszystko organizowac. Cholera, w Polsce jest wielu malkontentów, hejterow, frustratów, ludzi zakompleksionych, którzy potrzebują sie na gwałt dowartościować poprzez plucie na lepszych od siebie, ale tutaj nie tyle każdy [link widoczny dla zalogowanych] z nich, ile wszyscy razem nie dorastają Owsiakowi do piet. "twarz" niejakiego Glacy ze Sweet Noise pamiętam jak do teraz i nigdy nie zapomne jak będąc liczną brygadą na koncercie Black Sabbath i Helloween w Spodku w Katowicach był ten pokurcz ze swoim gównianym ,marnym zespolikiem zbłaznił się totalnie gdy rozebrał się na scenie i zaczął skakać po niej na waleta ze swoim gołym , chudym każdy [link widoczny dla zalogowanych] dupskiem , publika była tak podkorwiona że w pajaca zaczęły lecieć różne przedmioty , i hasła typu wypie...j ,gdyby popajacował jeszcze chwilę mógłby wyjechać ze Spodka na noszach , pajac. Jedyny "jasny" punkt tego spędu to chyba Anthrax i coś jeszcze , ciekawe ile pograją 5 minut? Równie dobrze można przenieść jarocin do McDonaldsa . Owsiak zrobił komercyjną impreze nie mającą nic wspólnego z kontrkulturą. I jakim prawem nazwał on to Woodstock? Teraz każdy może kupić sobie swój woodstock i tym zabić te ideały dla których powstał. To właśnie robi owsiak - bezideowy sped który został sprowadzony tylko do chlania i taplania się w błocie. Idei nie ma tam żadnej. Buntu jeszcze mniej skoro ci ludzi epotrafią wysłuchac prezydenta RP na festiwalu który nosi nazwe Woodstock. Ktoś sobie wyobraża aby na tamten dawny każdy [link widoczny dla zalogowanych] Woodstock przyjechał prezydent popierający wojnę w Wietnamie czy iraku? A ci idioci bija mu brawo... Bylem tam wielokrotnie i pewnie kiedys znow pojade. Jedni wola dyskoteki a inni festiwale. W obu przypadkach leje sie alkohol, pali trawe itp. ale na Woodstocku ciezej dostac po gebie mimo, ze wiecej ludzi. A przecwinicy zawsze znajda jakis argument (niekoniecznie racjonalny) zeby wbic szpile.
Słońce Peru, niech zabierze swoich kolesi z POWSI i PSL, "swoją silną drużynę", Palikota i jego ferajne i niech tam zostana na zawsze...


Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.
Zrozumiale, ze taka potega jak „The World Paper”, ulotka wkladana do gazet (nie wiemy jakich), musial zarzadzac tegi umysl – nie mogl byc nielegalny. W tym przypadku, „Redakcja” musiala dac trzykrotnie ogloszenie, z oferta pracy. Musiala zrobic interview z kazdym, kto mial kwalifikacje. Zaplacic za dolot na interview. Zrobic protokol z kadego interview. Kupa czasu i pieniedzy. Normalna procedura. Za okolo (wtedy) $20,000.00 dla adwokata. Gdzie tu bylo miejsce na „zarty” ? Delikwent tez byl powazny i dlatego dostal robote. Wszystko „by the book”.
Klopoty Cory byly powazne, bo – jak mozna ukonczyc studia, bez piwa ?! Spiesze doniesc, ze Bureau of Motor Vehicles w Massachusttes Department of Public Safety to calkiem odrebna instytucja niz Court, czyli sad. „Swiadek koronny” bywa w sadzie, ale urzednik w w/w biurze nie prowadzi przewodu i nie znana mu jest instytucja „swiadka koronnego”. Nawet dwoch. Urzednik, jak zolnierz, ma wbite instrukcja: Birth Certificate in English certified by Notary Public. Bez tego papierka urzednik nie zadziala. Jak papieros bez zapalki. Dowcipasy opowiadane mu z paszportem w garsci, przez dwie osoby (nawet tak znane !) to, jak ten na bezludnej wyspie, z jedna tona Winstonow, ale – bez zapalek…. Nie popali. Zart makabryczny. To nie Hollywood, niestety. Moze duzy napis po polsku: „Z USA zartow nie ma” skrocilby kolejki ?
” Suchy” Barman tez nie musialby chronic wlasnej pracy, gdyby te napisy przed sejmem, w Rzadzie, na Pieknej kolo Embassy, byly wywieszone ? Ba, gdyby Polak wierzyl w to, co napisane…. Przez Amerykanow, oczywiscie.
Panu Redaktorowi – pokorne dzieki za cytowanie elementarza po raz kolejny. Za wbijanie do twardych glow prawd tego swiata. W swietle Jego pouczen, naiwne wysilki polskich lobbystow w Waszyngtonie, po wycofaniu Tarczy, wydaja sie swiadczyc, ze i oni zapomnieli, ze „Z USA nie ma zartow”.
P.S. Ciekawe czy Obama potraktowal „zepsuty telefon” u Pana Premiera, jako „polish joke”, czy powaznie ? Jesli powaznie, to nie ma sie z czego cieszyc…



To łączy się z lustracją – było wiadomo, że jest na liście Nizieńskiego i wystarczyło, żeby wystąpiła o status osoby pokrzywdzonej. miała na to sporo czasu. SB-kom jako świadkom przed sądem raczej nie wierzę. Kryją swoje kontakty (i dobrze – tak powinni postępować prawdziwi pracownicy [link widoczny dla zalogowanych] jak i dziennikarze – kryc źródła). To jeszcze jeden argument za tym, by lustracja była powszechna, lub akta jawne (szeroko rozumianych osób publicznych – bez spraw obyczajowych), wówczas nie byłoby tego całego cyrku. Olszewski milczał, milczał (w innych przypadkach „zapinał” np. o kasacji), aż tu sobie przypomniał. cieekawe dlaczego.
„egzekutorzy stawiali pod ścianą jednego księdza za drugim [...] bez prawa do obrony” Życie Warszawy pokazało artykuł, wydrukowało jego wypowiedź itd. Mówienie o braku prawa do obrony to po prostu mówienie nieprawdy. Czy w Niemczech, albo w Czechach jest sąd lustracyjny? Zdaje się, że wystarczają sądy powszechne. U nas powinno być tak samo [link widoczny dla zalogowanych]
Nie traktujmy ludzi jak dzieci, albo jak kretynów. Ludzie potrafią wyciągnąć wnioski. Np. jeżeli ktoś się załamał, a potem pozbierał – nie sądzę, by z tego powodu spotkał taką osobę ostracyzm.
Moim zdaniem naruszane są czyjeś interesy i robione jest zamieszanie. Prawo rzymskie każe przyjrzeć się – kto ma z tego korzyść. Nie PiS, raczej nie PO. Panie, ma Pan jakiś pomysł? Buta, arogancja i kompletna ignorancja prawnicza. Androny plecie Marcinkiewicz, prawie że groźby pod adresem sędziego Olszewskiego wygaduje Kaczyński, do tego zastęp aniołów. Po prostu horror. A kto uchwalił taką, a nie inną ustawę lustracyjną? A kto wyzywał prezydenta Kwaśniewskiego od poplecznika ubeków, gdy ten ośmielił się skierować za rządów AWS-u tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego? Czy oburzał się, gdy prezydent Wałęsa był lustrowany?? Nie przeszkadzało mu, gdy płk Nowek „znalazł” agenta „Alka” pracującego w „Życiu Warszawy”, którym to agentem [link widoczny dla zalogowanych]
miał być rzekomo, choć każdy nawet średnio interesujący się polityką wiedział, że prezydent był dzinnikarzem. Gdy nastał PiS, ten „sławny” tropiciel-pułkownik znów wrócił do łask i pracuje w UOP-ie. To Kaczyńskim i spółce nie przeszkadzało i nie przeszkadza. Boli, gdy to samo przechodzi( nawiasem ,mówiąc zupełnie bez klasy). Bo co? Bo biją naszych? A niech biją. Nic mnie to nie obchodzi. Muszę wyznać szczerze, że nie współczuję Zycie Gilowskiej ani troche. Ta polityczka prawicy zawsze opowiadała się za lustracja, zawsze związana była z prolustracyjnymi ugrupowaniami politycznymi. Dzisiaj los wymierza jej za to surowo sprawiedliwość. Wiadomo, kto pod kim dołki kopie… Lustracja miała być narzędziem w rękach prawicy do zwalczania politycznych przeciwników, przede wszystkim tych z lewicy. Nie przypominam sobie, żeby Marcinkiewicz bronił przed zarzutami Rzecznika Interesu Publicznego np.. Chyba nawet przeciwnie, politycy prawicy w razie cienia podejrzenia wobec „czerwonego” gorliwie ustawiali publiczny szafot. Ich dzisiejsze zachowanie jest dowodem niesłychanej hipokryzji. A w wielkie rozbawienie wprowadza mnie fakt, że zwolennicy „prawdy i oczyszczenia” być może sami nieświadomie założyli sobie lustracyjną pętlę na szyję. Jest jednak sprawiedliwość
Parafrazując Gałczyńskiego powiem tak
I tu dochodzimy do pytania związanego Co do samej lustracji, [link widoczny dla zalogowanych] otwieranie archiwów dla publiczności jest niedorzeczne. Skoro w takiej na przykład sprawie pani Gilowskiej eksperci (eksperci? nie mogą dojść do jednoznacznych wniosków, to co będzie z całą rzeszą spraw? Na początku Reformacji dowolna interpretacja Biblii przez każdego doprowadziła w konsekwencji do wojen religijnych i palenia na stosach wzajemnego. Do burzenia klasztorów i mordowania mnichów. To oczywiście przesadzone porównanie, ale mechanizm jest ten sam. W papierach po SB nie powinien grzebać byle kto, bo więcej z tego szkody niz pożytku. Tym bardziej, że roją się od fałszywek i są neikompletne. Podkreslam kolejny raz ten argument: skoro przypuszcza się że większość została zniszczona, to lustracja będzie wybiórcza. Nie dość, że będzie więc niesprawiedliwa, ale i tak nie oczyści życia publicznego z agentów, czego tak pragną lustratorzy.
Jeśli jeszcze wziąć pod uwagę ich argument o możliwości szantażowania b. agantów papierami, to nasuwa się jedyne logiczne rozwiązanie: papiery SB należy zniszczyć. Usunie możliwość szantażu, [link widoczny dla zalogowanych] zrówna w prawach wsyztkich, a wreszcie, załatwi najwazniejszą sprawę: uwolni energię ludzi, przestaną bić pianę w sprawie lustracji i zjamą się budową kraju. z postem. co Pan sądzi o lustracji dziennikarzy? Czy Pan wystapił o status pokrzywdzonego do IPNu? A koledzy z Polityki? Czy ktoś wystąpił? Czy już wiadomo, kto na Was donosił? Jak przysłowie piskorze wiją PIS-owcy ogłaszając nieprawdopodobne przyczyny tego „ataku w serce ” Premier Rządu – Kompromitacja ,bo nieznajomość abecadła prawa Lustracyjnego ( i jego asystentów”-podpowiadaczy )., kolejny atak na Sędziów i ich niezawisłość!!! To kolejna beszczelność . Ziobro , obietywny i aktywny napewno smaży śledztwo p-ko Prezesowi Cała chmara głupców -propagandystów objaśniających casus Zyty według optyki PISowskiej . Przykładowo w TVN -24, wczorajszyGość ponad 30′ -kobieta z redakcji „OZON „(pominę jej imie i nazwisko ) a jest ich sporo . Nie jestem po zadnej stronie w archiwach IPN . Dramatycznie podpowiadam Gentycznie czystym POLAKOM ,zróbcie coś i zamknijcie na amen zamkniete jeszcze nieco wrota IPN. Ofiar bedziecie mieli wiecej jak w tragicznym powstaniu Warszawskim(myśle o tzw. smierci cywilnej ) . W tej właśnie chwili w radio TOK -FM trwa dyskusja . Satyryk ,apologeta tego zrujnowania Warszawy .WG. niego było 300-400 tysiecy OFIAR ! Tak trzeba bylo !!! głosi Pietrzak !! . Marek -uczestnik dyskusji -próbuje wprowadzic sporo racjonalności w ocenach przeszlości ….. No właśnie jest za rozwiazaniem a’la Warszawa 44 a Kondrat podpowiada ,ze Syboliczna Praga jest Mekką gdzie chce się być . „Patrioci ” nie jedną klęskę [link widoczny dla zalogowanych] sprowadzili na Rzeczpospolitą . Dla wyjaśnienia ,jako Slazak polonizujący się w Szczecinie klima długie juz lata – tak bardzo chciałbym prostego do bólu, pragmatycznego postępowania . Nie bądźmy chcą chwały bo są Kombatantami mamy ich podziwiac i karmić , a Kondratowie pracują i patrzą racjonalnie w przyszłość .Oby ta większość Sejmowa przy okazjii casusu oprzytomniała i wtedy Ofiara która de facto zabiegała sama o taki Swój koniec Kariery , na pójdzie na Marne
Znam Woodstock nie Przystanek Woodstock. mysle ze Polska sie spoznila o te 40 lat, tam cpali bardziej niz pili ale to w ameryce minelo, inny etap, inni ludzie. To jest dopiero w polsce. ze pija to normalne tam kiedys cpali ale tam byl ten protest antywojenny, ludzie z tego wyszli stali sie lekarzami i biznesmenami, Przesluchałem pare kawałkow z artykułu , muzycznie te kapele sa slabiutkie. Maria Peszek bardzo dobra , jej repertuar jest bogaty, dobre słowa muzyka interpretacja, ma talent. No pewnie że pije się wszędzie coto za nowość? Przeglądając relację i fotki z tego spędu , natrafiłem na ….

Tyle czasu zajelo, zeby zrozumiec ?
Tu jest terror gorszy niz w CCCP ! Kto klamie przy wizach tak, ze reszta nie dostaje ? Najlepsi kombinatorzy RP. Komu zajelo 20 lat, zeby dojsc do tego rewelacyjnego tytulu ? Najlepszenu felietoniscie RP. Gratulacje ! Tytul – credo winien wisiec w sejmie i w Rzadzie. Zeby uniknac nieporozumien.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jacko dnia Pon 0:00, 14 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SOTTP Strona Główna -> Lena Kalligaris Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin